Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

Zanzibar - raj, z którego można chcieć uciec.

Moja podróż na Zanzibar to wyprawa do nieznanego mi jeszcze zakątka Omanu. Choć już od ponad pół wieku wyspa nie jest pod omańskim wpływem, wybieram się tam oglądać ślady arabskiego panowania i także by zobaczyć miejsce, z którego pochodzi kilku znanych mi Omańczyków. Zanzibar to też ojczyzna kilku kolegów z pracy. Mam więc w głowie ich opowieści i pewne wyobrażenia, a w rękach mam pożyczoną książkę The Sultan’s Shadow (Cień Sułtana) . Trafiła do mnie od omańskiego kolegi. Kupił ją w Stanach gdy tam studiował. Tłumaczył mi, że w Omanie jest zakazana. Z tym większym zainteresowaniem zabieram się do czytania. Główny plac Zanzibaru w starej części miasta - Stown Town. Miejsce oflagowane przez opozycję Na środku placu stoi palma, na której umieszczono telefon. Jest naprawdę wysoko. Tabliczka zachęca do wdrapania się, bo "można za darmo dzwonić za granicę". Spokój, poczucie humoru i "luz" to lokalna filozofia. Wyspa z samolotu wygląda jak rajska wyspa. To ...

Najnowsze posty

Zanzibar – przemilczane fragmenty historii Omanu

Podniebne skamieniałe morze – Musandam

Najlepsza robota na świecie

Norwegia po omańsku - Musandam

Jordania: przez różową pustynię

Jordania – inny arabski świat